środa, 12 września 2012

Veni Vidi Vici

Dziś zakończyłam rok akademicki złożeniem pracy magisterskiej.
Jestm bardzo wdzięczna mojemu niesamowitemu promotorowi i wszystkim osobom, które pomogły mi w napisaniu tej pracy.
Czuję się jakbym przez ostatni tydzień żyła w jakimś chorym śnie pracoholika połączonego z pustelnikiem. Moja aktywność była ograniczona: do pisania, chodzenia do pracy, spędzania niewielkiej ilości czasu z rodziną. Sen był, ale niespokojny i krótki. Dieta niezdrowa i w locie.
Dziś poczułam niemalże euforię, a później nagle zrobiło się jakoś pusto. Pytanie co dalej?
Z odpowiedzią problemu nie ma.
Dalej będzie relaks w postaci nauki języków obcych:
angielski usprawnianie
francuski chcę odświeżyć i usprawniać
arabski jestem aktualnie na poziomie podstawowym- więc powoli do przodu

A poza tym nadrabianie zaległości książkowych oraz więcej ruchu. Jak wiadomo, praca przy komputerze i intensywna nauka, moga przyczynić się nie tylko do zdobycia nowej wiedzy, ale również jakiegoś dodatkowego kilograma lub dwóch ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz